-O co chodzi? - spytałam
-Bo.. - zaczęła Amanda
-Bo?
-Bo my jesteśmy razem - dokończył Cody
-Od kiedy?
-Od jakiś 2 tygodni - odpowiedziała Am
-I nic mi nie mówiliście?! Jesteśmy przyjaciółmi, no ej!
-Acacia spokojnie, nie byliśmy gotowi. Przepraszam - odpowiedziała
-Nie no okej. Szczęścia i wytrwałości
-Dziękujemy - odpowiedzieli
-Nie mogę uwierzyć, że wy jesteście razem. Byliście przyjaciółmi a teraz miłość. Haha
-No, dobrze mi z Codym
-Cieszę się, jeszcze raz szczęścia!
-A jak ci z Dylanem? - zapytał Cody
-Wspaniale, jest opiekuńczy, troskliwy, kochany, no po prostu ideał. Kocham go
-A to się cieszę, my już pójdziemy, trzymaj się kochana! - pocałowali mnie w policzek i wyszli
Nie mogę uwierzyć. Jakoś dziwnie się poczułam. Chciałam wyjść ze szpitala. Po jednym dniu już nie mogłam wytrzymać. Odcięłam się od kroplówki i reszty. Usiadłam na łóżku i postawiłam krok. Chciałam już postawić 2, lecz do pokoju przyszedł Dylan, spojrzał na mnie zatroskany, podbiegł, wziął na ręce i położył na łóżku.
-Co ty chciałaś zrobić?
-Dylan ja już nie wytrzymam, nie chce tu być. Chcę do domu. Pomóż mi
-Ale musisz tutaj zostać jeszcze kilka dni. To dla twojego dobra. Jak chcesz to ja się połamię i będę z tobą leżał
-Nie rób tego
-To ja zapytam czy mogę z tobą tutaj spać, może jest jakieś wolne łóżko które by tu przywieźli i w ogóle
-Myślisz że ci pozwolą?
-Warto spróbować, a jak nie to przyniose se tu materac i będę spał na ziemi
-Jesteś kochany, i za to cię kocham
-Ja ciebie też - musnął lekko moje wargi - nie wiem co bym zrobił gdyby ciebie zabrakło
-A ja nie wiem co bym zrobiła gdyby ciebie zabrakło
-Mnie nie zabraknie
-Mnie też nie
-Kocham cię! - wykrzyczał
-Ciszej głupku! - zaczęłam się śmiać
-Ja niczego nie ukrywam!
-Ja też nie ale ciszej, inni śpią jeszcze haha
-Ups
-Mój debil
-Twój twój - nachylił się i pocałował mnie w czółko
-Dziękuję że jesteś
-Zawsze możesz na mnie liczyć
Posiedzieliśmy tak z 2 godziny i Dylan musiał już iść. Po jakiś 10 minutach gdy wyszedł, przyszedł Alan. Byłam przestraszona
-Ojej, co się stało?
-Wyjdź stąd!
-Dlaczego? Przyszedłem cię odwiedzić, nie można?
-Nie! Zgwałciłeś mnie idioto!
-Oj od razu zgwałciłeś
-Mam zawołać pielęgniarki?
-Po co?
-Żeby cię wygoniły!
-Dlaczego? - uśmiechnął się szyderczo
Zaczęłam krzyczeć jak najgłośniej aby mnie usłyszeli. Alan podbiegł, usiadł na łóżku i zakrył mi usta.
-Ciszej! Co się tak wydzierasz?
-Wyjdź stąd!
-Nie - po tym jak to powiedział przycisnęłam czerwony guzik
Od razu przybiegły 2 pielęgniarki
-Co się dzieje?
-Wygońcie go proszę, on mnie wcześniej zgwałcił, boję się go!
Pielęgniarki próbowały go wyciągnąć aż w końcu przyszła ochrona i zabrała go na komisariat. Alan był nienormalny, bałam się go. Nie chciałam teraz być sama więc zadzwoniłam do Dylana
-Tak? - odebrał
-Dylan przyjedź proszę!
-Już jadę, spokojnie nie płacz.
Czekałam 10 minut aż przyjedzie. Wbiegł od razu do mojej sali
-Co się stało?!
-Alan tu był..
-Coś ci zrobił?
Opowiedziałam mu wszystko. Przytulił mnie. Wtedy czułam się już bezpiecznie. Nie lubiłam być sama w takich sytuacjach. Z byłym chłopakiem nie było mi tak dobrze jak z Dylanem.
-Kochanie, o czym tak myślisz?
-O niczym, po prostu się zamyśliłam
-Nie wierzę, widzę to po tobie, o czym myślałaś?
No i co ja miałam mu powiedzieć? Że myślałam o swoim byłym? Zdenerwowałby się, nie chciałam tego
-Myślałam co będę robić w tym szpitalu..
-Będę przy tobie spokojnie mała - pocałował mnie w policzek
Do sali wszedł mój lekarz
-Dzień dobry, i jak panienko?
-Dzień dobry, już dobrze, tylko nie mogę się ruszać przez tą nogę
-Ona tak musi wisieć do góry, przyzwyczaisz się, i tak w sumie za kilka dni cię wypuścimy, dobrze z tobą jest
-Dziękuję za wiadomość
Porozmawiałam chwilę z lekarzem i wyszedł. Dylan od razu zaczął mnie namiętnie całować.
Mam wrażenie, iż opuszczacie tego bloga, ponieważ nie ma codziennie części. Wiem że mówiłam że codziennie będą, ale pisałam na SAMYM POCZĄTKU że będą tylko w dni wolne ;) Komentujcie, proszę. Bez takich hejtów proszę.
Świetne i nie opuszczaj tego bloga :c ..
OdpowiedzUsuńA część po prostu boska ! :D
Zapraszam do mnie ;* http://nastoletnieopowiadania.blogspot.com/
Czekam na kolejną i czekam, weź no dodaj ;3
UsuńDodałam ;o xd
UsuńSuper :D Ja czekam i nie naciskam żebyś dodawała codziennie :D
OdpowiedzUsuńFajne :)
OdpowiedzUsuńEj a długie będzie to opowiadanie?
OdpowiedzUsuńPowiem, że jest świetne i nie chcę aby się kończyło :)
Bardzo lubię to czytać, czekam na następną część :D
OdpowiedzUsuńŚwietne ;*
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, jestem bardzo ciekawa czy w kolejnych częściach Acacia i Dylan będą razem czy coś się stanie i nie będą.
OdpowiedzUsuńNo kiedy następna ?
OdpowiedzUsuń