Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 maja 2013

Część 21

Obudził nas budzik. Była więc 6:30. Wstałam i popatrzyłam na Dylana. Udawał że spał, chociaż i jego obudził budzik. Patrzyłam na niego i patrzyłam gdy nagle zaczął mnie całować. Poszłam do łazienki przemyć twarz. Zeszliśmy z Dylanem w piżamach na śniadanie. Zjedliśmy gofry które zrobił nam tato. Wróciliśmy na górę i Dylan się ubrał a po nim ja w http://www.polyvore.com/11/set?id=83642337. Koszulke wsadziłam w spódniczke i związałam włosy w koka. Psiknęłam się perfumami i zrobiłam lekki makijaż. Byłam już gotowa. Wyszłam do pokoju do Dylana
-No wreszcie.. - przerwał i spojrzał na mnie zachwycony - pięknie wyglądasz - oblizał wargi i się do mnie zbliżył.
Pomiędzy nami było 10 cm. Przyciągnął mnie do siebie bliżej. Zaczął namiętnie całować. 
Uśmiechnęłam się bo wiedziałam że zostanie szminka na nim. Oderwałam się ciężko oddychając i zaczęłam się śmiać. 
-Co jest? - zapytał uśmiechając się
-Masz moją szminkę
-Co gdzie?
-Haha, już ci wycieram
Wytarłam jego wargi opuszkami palców. Poszłam do łazienki poprawić sobie szminke i mogliśmy już wychodzić do szkoły. Pojechaliśmy jego samochodem. Pod szkołą było dużo ludzi, była jeszcze 7:45, a lekcje zaczynały się o 8. Weszliśmy i do szkoły, wzięliśmy książki na biologie i przywitaliśmy naszych przyjaciół. Rozmawialiśmy i Dylan wziął mnie za rękę. Pociągnął w jakieś korytarze i do kąta. 
-Byłaś grzeczna?
-Jak zawsze
-No nie wiem
Zaczął mnie całować. Usłyszeliśmy czyjąś kłótnię. Przerwaliśmy pocałunki i rozpoznaliśmy że to Lucy z Leonem. Przysłuchaliśmy się ich kłótni
-Jak to nic?! Nie pocałowałeś jej?! - krzyczała Lucy
-Nie! Lucy przestań! Nie będę komuś rozwalał życia! Jest z nim szczęśliwa! Nawet ją polubiłem! Odkryła że się znamy. I przeczytała sms'a którego mi wysłałaś. Sama się wkopałaś! Nie będę Ci już pomagał!
-Ty debilu! Dobrze że ją polubiłeś ale mogłeś nawet pokochać chociaż odradzam Ci życia z taką suką. 
-Nie mów tak na nią, ona Ci nic nie zrobiła!
-Jak to nie?! Odebrała mi chłopaka!
-Sama od niego odeszłaś!
W tym momencie podeszliśmy do nich. Lucy uciekła
-Leon.. - zaczęłam
-Przepraszam, ja nie chciałem się skrzywdzić, poznałem Cię bliżej i jesteś miłą, piękną dziewczyną. Nie będę Cię uwodził tak jak mi kazała. 
-Dziękuję, ja Ciebie też polubiłam. 
Podeszłam do niego i go przytuliłam. Dylan był troche wkurzony. Gdy się oderwałam od Leona nadal trzymał mnie za ramiona 
-Przyjaciele?
-Tak - pocałowałam go w policzek
Podeszłam do Dylana chwyciłam jego rękę.
-Leon, a Ty się przeniosłeś?
-Tak, Lucy chciała
Zadzwonił dzwonek i poszliśmy na lekcje trzymając się za ręce. Weszłam na biologię a Dylan na chemię. Lekcje minęły okej, przyszedł czas na lunch. Usiedliśmy z naszymi przyjaciółmi. Zauważyłam że Leon siedział sam. Zapytałam czy mogę go tu przyprowadzić. Zgodzili się więc po niego poszłam.
-Leon, siądziesz z nami? - spojrzałam na niego i moich przyjaciół, on spojrzał na nich a oni się uśmiechnęli
-Jasne
Poszliśmy. Zjedliśmy lunch rozmawiając i śmiejąc się. 
-Nie jesteś taki jak ta Lucy, jesteś spoko gościem - powiedział Brajan
-Dzięki, Lucy jest wkurzająca, nie wiedziałem że ona jest taką zołzą. I przepraszam Cię Acacia jeśli Ci wyrządziła krzywdę czy coś
Uśmiechnęłam się i poszłam do szafki po książki. Teraz miałam matematykę. Nie lubiłam tego przedmiotu chociaż szło mi całkiem nieźle. Usiadłam z Amandą a Ally przed nami z Emily. Reszta lekcji minęły całkiem dobrze. Wyszłam ze szkoły i nie zdążyłam nawet opuścić terenu szkoły gdy podjechał samochód. Był to Leon. Miał http://wholles.com/wp-content/uploads/2013/04/Porsche-Boxster-S1-300x187.jpg
-Podwieźć?
Zgodziłam się, ponieważ Dylan jeszcze miał 2 lekcje. Wsiadłam.
-Wyskoczymy gdzieś dziś? Oczywiście jako przyjaciele
-Hmm.. No nie wiem..
-Proszę - popatrzył na mnie zamiast na drogę i zrobił minę smutnego pieska
-No dobrze, patrz na drogę! - uśmiechnęłam się.
W radiu poleciała piosenka Justina Biebera - Be Alright http://www.youtube.com/watch?v=FsNZdlV64jU zaczęłam śpiewać. Leon się tylko szeroko uśmiechał. Wiedziałam że w środku się ze mnie śmieje.
-Co się tak uśmiechasz? - przerwałam śpiew
-Cudnie śpiewasz, myślałaś o jakiś zajęciach na śpiew?
-Znaczy nie, ale bardzo lubię śpiewać
-To zapisz się. Ja chodzę. Mogę Ci dać adres, przyjmują każdego. Nawet są takie zajęcia w parach, więc będziemy razem śpiewać czy coś.
-Oo świetnie, muszę się zapisać.
Dylan podał mi adres a ja zapisałam w telefonie. Podjechał pod mój dom. Pożegnałam się, pocałowałam go w policzek i już chciałam wychodzić gdy złapał mnie za nadgarstki na skutek czego usiadłam w fotelu
-Co jest? - zapytałam
-Przyjadę o 16. Wtedy zaczynają się zajęcia, więc od razu się zapiszesz i będziesz miała 1 lekcję
-Świetnie, a to płatne?
-Nie no skąd - uśmiechnął się i pocałował w policzek
Wyszłam z samochodu i kierowałam się do drzwi. Obróciłam się przed drzwiami, pomachałam mu i weszłam do środka. Nikogo nie było. Była godzina 14:00. Poszłam na górę wsiąść prysznic bo byłam przepocona po w-fie. Zadzwoniłam do Leona
-Tak? - odebrał
-Jak tam się trzeba ubrać?
-Normalnie, tak jak dzisiaj byłaś ubrana jest pięknie
-Nie, ja się chyba przebiore.
-Po co? Nie przebieraj się pięknie wyglądasz, i masz piękne chudziutkie nóżki
-Haha, no dobrze, ja kończę ktoś dzwoni do drzwi pa - rozłączyłam się
Zeszłam na dół w ręczniku. Przez okienko w drzwiach zauważyłam że to Dylan. Otworzyłam drzwi i stanęłam w nich. Zmierzył mnie wzrokiem od głów do stóp i oblizał usta
-Chce Cię - powiedział i się do mnie przysunął zamykając drzwi. 
-Nie mamy na to czasu
-Jak to?
-O 16 idę z Leonem na zajęcia śpiewne. Namówił mnie bo mam ponoć talent do śpiewu. On chodzi na takie zajęcia i ja chce się dzisiaj zapisać. Chciałabym spróbować.
-No dobrze, ale nic Cię z nim nie łączy tak?
-Tylko przyjaźń
-To dobrze, ej dopiero 15:10, mamy prawie godzinkę
-Zboczeńcu tylko o tym myślisz
-No wiesz jak jesteś w samym ręczniku to pociągasz mnie jak nikt.
-A babki z pornosów?
-One nie są tak atrakcyjne jak ty
Dylan złapał mnie za pośladki i podniósł. Owinęłam nogami jego uda. Zaniósł mnie na górę całując. Położył mnie na łóżku i całował po całym ciele. Zdjął z siebie koszulkę. Dotykałam jego torsu. Zaczął rozpinać spodnie. Zdjął je. Rozwinął ze mnie ręcznik i zaczął całować. Zdjął z siebie bokserki i zrobiliśmy to. Skończyliśmy o 15:40. Owinęłam się ręcznikiem i ubrałam się we wcześniejsze ciuchy w których byłam w szkole. Umalowałam się i wyszłam z łazienki. Dylan już był ubrany. Dochodziła 16. Leon zadzwonił więc zeszłam z Dylanem. Przywitałam się z nim buziakiem w policzka. Podeszliśmy do jego porsche gdy Dylan powiedział
-Fajne auto
-Dzięki
-To ja idę, powodzenia - pocałował mnie w usta i poszedł
Leon otworzył mi drzwi i wsiadłam. Podjechaliśmy pod takie studio. To nie było studio nagraniowe. Zapisałam się, ale musiałam zaśpiewać przy wszystkich jakąś piosenkę. Nigdy nie mówiłam nikomu ale pisałam piosenki. Zaśpiewałam ją http://www.youtube.com/watch?v=pnI3zeah3O8 (taki sam głos jakby co, ale dziewczyna oczywiście inna). Gdy skończyłam wszyscy bili mi brawo. 
-Acacia masz bardzo piękny głos, dlaczego wcześniej się do nas nie zgłosiłaś? Albo chociażby na inne zajęcia śpiewu? - zapytała nauczycielka
-Dziękuję, jakoś wcześniej o tym nie myślałam. Bardzo lubię śpiewać.
Zajęcia szły dalej. Mieliśmy dobrać się w pary. Dobrałam się oczywiście z Leonem. Mieliśmy za zadanie utworzyć własną piosenkę. Do dyspozycji mieliśmy studio. Mogliśmy tu przychodzić kiedy tylko chcemy. Od razu gdy skończyliśmy zajęcia poszliśmy do jednej z sal. Zaczęliśmy tworzyć pierwszą zwrotkę i nutki i w ogóle wszystko. Na utworzenie piosenki mieliśmy cały tydzień. Dochodziła 18. Leon odwiózł mnie pod dom. Podziękowałam mu za dzisiaj i pożegnałam się buziakiem w policzek. Weszłam do domu i opowiedziałam wszystko tacie i Maxowi. Byli ze mnie dumni i kazali mi zaśpiewać tą piosenkę co śpiewałam w studiu. Zrobiłam to, skończyłam i zaczęli bić mi brawo. Zjedliśmy potem kolację. Poszłam do siebie. Weszłam na chwilę na fb. Poszłam potem się umyć. Wyszłam i wysuszyłam włosy. Znowu weszłam na fb i na skypa. Zadzwonił Dylan. Opowiedziałam mu wszystko i ten kazał mi zaśpiewać to co w studiu. Zrobiłam to chociaż dźwięk był inaczej przetwarzany na komputerze. Dylan powiedział że jutro mu to zaśpiewać mam na żywo. Pogadałam z nim do 23 i poszłam spać. 

KOMENTUJCIE! Proszę, było tak dużo ludzi, a teraz coraz mniej. Kocham was <3

6 komentarzy:

  1. Super! kiedy nastepny? ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę jak violetta <3 świetne ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chce się kierować to co przeżyła Violetta z muzyką. Ale nie dokładnie to samo :)

      Usuń
  3. Dodaj kolejną część. Prose prosze prose. Kochamy cie

    OdpowiedzUsuń
  4. Świtne pisz dalej *-* !!!

    OdpowiedzUsuń