Łączna liczba wyświetleń
sobota, 4 maja 2013
Część 6
Obudziłam się o 12:12. Eh jaka godzina. Wstałam i zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie i wróciłam na górę. Zadzwoniłam do Dylana.
-Halo?
-Cześć
-Cześć cześć, jak tam? Wstałaś czy śpisz?
-Właśnie zjadłam śniadanie, będę się zaraz ubierać, zadzwonie do ciebie jeszcze.
-Dobrze, to leć, pa - rozłączył się
Ubrałam się w http://www.polyvore.com/shorts_story/set?id=80839336 i pofalowałam włosy. Przemyłam twarz, umyłam zęby i ponownie zadzwoniłam do Dylana, była godzina 13:02
-Gotowa?
-Tak, przyjedziesz?
-Już jadę.
-Okej, czekam - i się rozłączyłam
Zobaczyłam jeszcze fb, dostałam dużo wiadomości typu 'szczęścia!'. Wszyscy się dowiedzieli że jestem zajęta. I dobrze. 10 minut później ktoś zadzwonił do drzwi, zeszłam więc na dół.
-Hej - przywitał się buziakiem w polika
-Hej, jedziemy?
-Tak, chodź.
Zamknęłam drzwi i poszliśmy w stronę samochodu. Otworzył mi drzwi, jednak ja go jeszcze pocałowałam i się uśmiechnęłam, on przyciągnął mnie do siebie i zaczął mnie namiętnie całować. Czułam się jak w niebie. Wsiedliśmy do samochodu i zawiózł mnie nad morze. Nikogo tam nie było. Woda, piasek i trawa, pięknie to wyglądało. Wziął koc z samochodu i rozłożył na trawie. Leżeliśmy i patrzyliśmy w niebo. Dylan zaczął całować mnie po szyi. Podobało mi się to. Doszedł do ust i zaczęliśmy się całować. Potem moczyliśmy nogi w wodzie.
-Chciałeś przedstawić mnie swojej mamie.
-Zrobię to dziś, obiecuję.
Kopnęłam tak jakby wode i Dylan był cały mokry, zaczął mnie gonić a ja uciekać i to w wodzie. Wybiegłam na piasek i biegłam w strone dużych traw.
-Acacia stój!
Nie posłuchałam się i biegłam dalej. Myślałam że jest daleko a on złapał mnie z tyłu i przytulił, potem wziął mnie na ręce i pocałował. Było tak romantycznie. Zaniósł mnie na koc i położył się na mnie, zaczął mnie łaskotać. Śmiałam się strasznie, jednak po chwili ja na nim leżałam i go łaskotałam. Złapał mnie za ręce i pocałował. Była już 14:35. Wstaliśmy, Dylan wziął koc, złapał mnie za rękę i wróciliśmy do samochodu. Byłam z nim szczęśliwa. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do jego domu. Zatrzymaliśmy na wjeździe.
-Gotowa?
-Tak tak.
-Nie bój się, moja mama dobrze gotuje
-Haha o to się nie boję
-A o co?
-No że jej się nie spodobam.
Spojrzał mi w oczy i mnie pocałował.
-No to już się nie boję
Uśmiechnął się i otworzył mi drzwi. Wyszłam i dostałam buziaka w czółko. Weszliśmy do domu, zapoznałam się z jego mamą i zjedliśmy obiad. Miła kobieta, a jak dobrze gotuje. Dylan zaprowadził mnie do jego pokoju. Miał ściany pomalowane na ciemny niebieski i białe szafki, również miał duże łóżko. Gdy tylko weszliśmy wziął mnie na ręce i zaniósł na łóżko, znowu się całowaliśmy i przytulaliśmy. Dylan włączył film romantyczny, takie właśnie uwielbiałam. Leżałam wtulona w niego gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi
-Spokojnie, mama otworzy.
Leżeliśmy dalej. Po kilku minutach do pokoju wparowała wściekła Lucy
-O jakie gołąbeczki!
-Boże, co ty tu robisz?! - krzyknął Dylan
-Twoja mama mnie wpuściła, już do domu tą pannę przyprowadziłeś? I tak twoja mama mnie bardziej lubi!
-No na pewno.
Wstałam i chciałam wyjść z jego domu jednak on mnie złapał i objął ramieniem.
-Lucy po co tu przyszłaś?
-Do ciebie skarbie
-Nie mów tak, nie jesteśmy razem od 2 lat, zostawiłaś mnie
-I wróciłam!
-Po 2 latach! Daj mi spokój! Już nic do ciebie nie czuje. Kocham Acacie!
-Acacie powiadasz, tak się nazywa ta zdzira
-Wypraszam sobie, nie znasz mnie więc nie wyzywaj, okej? - zapytałam wściekła
-Jak ty ją nazwałaś?! - zapytał wściekły
-Zdzirą. Słuchaj kochana, lepiej uważaj, znajdę Cię na fb, zdobędę twój adres, będziesz skończona. Buziaczki - po tym wyszła z domu.
Zrobiło mi się smutno. Dylan to zauważył i przytulił mnie.
-Obiecuję że ona nic ci nie zrobi. Spotkam się z nią i porozmawiam. Uświadomię jej że to nie ma sensu. Wszystko będzie dobrze tylko nie płacz - pocałował mnie w czółko
-A jeśli ona nie da mi żyć?
-Odczepi się od ciebie, zobaczysz.
-Odwieziesz mnie do domu? Obiecałam tacie że mu pomogę w paru sprawach.
-Jasne, chodź.
Odwiózł mnie pod dom i pocałował w usta. Poszłam do domu i pomogłam tacie w doborze mebli do salonu. Potem zadzwoniłam do Amandy i wszystko jej opowiedziałam, po czym wykonałam to samo do Ally. Odrobiłam lekcje, obejrzałam tv, posiedziałam na fb i miałam wiadomość od kogo? Od Lucy. Napisała 'jeśli zerwiesz z Dylanem dam ci 100zł, a jeśli nie będziesz skończona'. Napisałam do Dylana, był akurat na fb, wysłałam mu to co ona mi napisała. Powiedział żebym się jej nie dawała przekupić i że on z nią jutro porozmawia. Popisałam z nim troche i poszłam zjeść kolacje
-Jak tam mama Dylana?
-A miła, sympatyczna i dobrze gotująca kobieta.
-A jak ci z Dylanem?
-Cudownie. Tylko jego była dziewczyna się nagle odezwała, kiedyś wyjechała i go zostawiła na 2 lata i nagle wróciła i nam przeszkadza.
Tato przytulił mnie a ja zjadłam kolacje i poszłam na górę się umyć, potem jeszcze weszłam na facebook'a, wzięłam słuchawki i zasnęłam
Podoba się? Komentujcie :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super super super. Czekam na następna częsć
OdpowiedzUsuńWierna fanka Ola ;>
dziękuję <3 już jest. cieszę się że chociaż jedna osoba to czyta :*
Usuń