-Cześć kochanie - przywitał się
-O hej, która godzina?
-7:00. Postanowiłem przyjść i Cię obudzić do szkoły
-Jaki ty miły, co się stało że się tak podlizujesz? - zapytałam z uśmiechem
-No co Ty, zawsze taki przecież jestem - zaczął mnie łaskotać
-Przeestań proszę! - aż popłakałam się ze śmiechu
-Co za to dostanę?
-Kopa?
-To nie - znowu mnie łaskotał
-No dobra!
Przestał i usiadłam na nim okrakiem. Zbliżyłam moje wargi do jego. Złączyły się. Nasze wargi idealnie ze sobą współgrały. Oderwałam się, wybrałam z garderoby http://www.polyvore.com/cgi/set?id=83967946&.locale=pl i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i ubrałam się. Wyprostowałam włosy i zjadłam śniadanie które przyniósł mi Dylan. Tosty. Zjadłam i zrobiłam sobie makijaż. Była już 8. Została godzina do szkoły. Wzięłam lustrzanke i robiliśmy sobie zdjęcia.
-Ejj miałaś mi zaśpiewać!
-No dobra
Zaczęłam mu śpiewać 'En mi mundo'. Gdy skończyłam wziął mnie na ręce i przytulił.
-Jeju jak pięknie! Już to widzę, gdy będziesz piosenkarką i tak jak Justin Bieber będziesz jeździła po krajach!
-Haha, jeszcze co - pocałowałam go - Ej już musimy jechać no!
Pobiegliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Lekcje minęły okej, przyszedł czas na w-f. Dzisiaj biegaliśmy na 600m. Przebrałam się w mój strój http://www.polyvore.com/cgi/set?id=83272541 i związałam włosy w kucyka. Zawsze gdy ide biegać nakładam go. Na dworze również był Dylan. Oni mieli tenisa na dworze. Cały czas się na mnie patrzył i krzyczał 'Acacia dajesz! Jesteś najlepsza!' I tak krzyczał ze swoimi kolegami. Uśmiechnęłam się i biegłam jeszcze szybciej, chciałam pokazać na co mnie stać. Do mety dotarłam jako 1. Dylan z kolegami od razy podbiegli i wzięli mnie do góry i podrzucali. Inne dziewczyny jeszcze biegały. Gdy już mnie postawili Dylan wziął mnie na trawę.
-Byłaś najlepsza, nie no moja dziewczyna jest idealna, śpiewa, dobra w każdym sporcie, piękna i idelany charakter. Kocham Cię - pocałował mnie w usta
-Dziękuję - uśmiechnęłam się
Zostało nam jeszcze dużo czasu, a jak mówiłam inne dziewczyny nie skończyły biegać. Zaczęliśmy się wygłupiać z Dylanem.
Koniec w-f. Poszłam z dziewczynami do szatni się przebrać. Teraz hiszpański, ostatnia lekcja i do domu. Mój chłopak miał teraz chemie, i po tym też kończy lekcje. Miałam czekać na niego pod szkołą. Dzwonek. Zaniosłam książki do szafki i poszłam pod szkołę. Dylan już czekał w samochodzie. Wsiadłam i odjechaliśmy.
-Dzisiaj też masz te zajęcia na śpiew?
-Od poniedziałku do piątku.
-O świetnie, a w wakaje też będą?
-Tak będą, tylko nie o 16 lecz o 14.
-Okej, pojutrze koniec szkoły, początek wakacji! - krzyknął z uśmiechem - masz jakies plany?
-Nie mam, a ty?
-Mam, i to związane z Tobą, jedziemy do Paryża!
-Że co?! - krzyknęłam z uśmiechem
-A tak, ale pod koniec wakacji jedziemy.
-Jezu! To świetnie! Kocham Cię kocham! - pocałowałam go w policzek
-Wolałbym w usta
-Prowadzisz skarbie - uśmiechnęłam się i podkuliłam nogi pod brodę.
-Twój Bieber ma być na wakacje u nas
-Co?!
-Jesteś jego fanką i nie wiesz że będzie miał tu koncert?
-Ale naprawdę?!
-No tak
Od razu napisałam sms'a do Amandy i Ally.
-Jezu muszę mieć te bilety! - powiedziałam
-Spokojnie, po co tyle emocji, to zwykły chłopak
-Zwykły chłopak?! On jest mega przystojny i mega śpiewa!
-No wiesz co, a ja już nie jestem przystojny?
-Ty jesteś najbardziej przystojny
-Od razu lepiej
-A i na tych zajęciach musimy dobrać się w pary i jestem z Leonem, musimy utworzyć sami piosenkę i ją zaśpiewać na zaliczenie
-Świetnie, a to sami się dopieraliście?
-Tak, i teraz zawsze będę z Leonem, on ma świetny głos dla mnie
-W porządku. Ja Cię odwiozę i muszę lecieć z mamą na zakupy
-Okej
Podwiózł mnie i pocałowałam go w usta. Wyszłam z samochodu i poszłam do domu. Została mi godzina. Nagle zadzwonił mój telefon
-Tak Leon?
-Przyjadę po Ciebie o 15:50. Nie możemy się spóźniać zawsze
-Dobrze, to dozobaczenia
Szybko się rozłączyłam i wzięłam prysznic. Ubrałam się w moje wcześniejsze ciuchy i zjadłam jeszcze batona. Zadzwonił dzwonek więc wzięłam torebke i wyszłam. Leon otworzył mi drzwi i wsiadłam. Zajęcia minęły bardzo fajnie. I jak wczoraj gdy się skończyły poszliśmy do jednej wolnej sali i kończyliśmy piosenkę. Szybko nam poszło i już dzisiaj ją skończyliśmy. Nawet fajnie bo jutro mieliśmy się prezentować z tą piosenką, tak początek tylko. Leon odwiózł mnie tak jak wczoraj. Jeszcze tylko jutro i wakacje. Musiałam się wybrać na zakupy. Była już 17:30. Zadzwoniłam po dziewczyny, żebyśmy się spotkały w galerii. Wzięłam od tata pieniądze i zamówiłam taksówkę. Weszłam do galerii i już przy drzwiach na mnie czekały
-Hej Amanda, hej Ally
-Hej - odpowiedziały
Ruszyłyśmy do sklepów. Zajęło nam to 2 godziny. Na zakończenie roku kupiłam sobie http://www.polyvore.com/cgi/set?id=83974319&.locale=pl. Do tego wiele kosmetyków. Poszłyśmy z dziewczynami coś zjeść. Była już 21. Wracałam do domu pieszo, oglądając gwiazdy. Do domu miałam godzine pieszo. Zauważyłam że obok mnie zatrzymuje się skuter. Pff David.
-Siemano, podwieźć?
-Mam zakupy, więc wolę nie
-A co to zakupy, wezme sobie pod nogi, i ty będziesz trzymała. To tylko 2 torby.
-No okej.
Wsiadłam i przytuliłam się do niego. Podjechaliśmy pod mój dom.
-Dzięki za podwiezienie - pocałowałam go w policzek i poszłam do domu.
Pokazałam tacie co kupiłam i oddałam mu reszte pieniędzy. Była 21:20. Poszłam do wanny. Wyszłam z niej o 22. Wysuszyłam włosy, przebrałam się w piżame i weszłam na fb. Wstawiłam te zdjęcie
Dylan jako pierwszy polubił, i skomentował '<3' on to ma wyczucie. Od razu do mnie napisał
Dylan - 'Piękne zdjęcie, piękna ty <3'
Acacia - 'Dziękuję, wbijesz na skypa? ;*'
Dylan - 'Już zaraz :D'
Dylan zrobił się dostępny i zadzwonił. Od razu powiedział że Leon polubił moje zdjęcie, jakbym nie wiedziała. On to zazdrosny jest.
*OCZAMI LEONA*
Siedziałem na fb i właśnie na stronie głównej pojawiło się zdjęcie Acaci. Od razu je polubiłem i skomentowałem 'śliczne, pasują Ci fale ;)'. Acacia polubiła mój komenatrz i o dziwo Dylan też. Ona była taka piękna. Szkoda że jest z Dylanem. Ale jeśli Lucy kocha Dylana a mi podoba się Acacia i powoli się w niej zakochuje to może spróbować planu Lucy.. Nie! Co ja gadam! Nigdy! Jeżeli Acacia rozstanie się z Dylanem to wtedy spróbuję. Ona jest z nim szczęśliwa. Narazie musi starczyć mi przyjaźń. Spędzamy dziennie godzine lub 2. I to w śpiewaniu, idealnie do siebie pasujemy, oczywiście w kwestii śpiewania. Postanowiłem do niej napisać.
Leon - 'Ślicznie wyszłaś, naprawdę ;*'
Acacia - 'Dziękuję :* przyjedziesz jutro też po mnie? ;)'
Leon - 'Oczywiste ;d przyjadę o tej godzinie co dzisiaj, pasuje?'
Acacia - 'Tak tak. Ej ale Ty ładnie śpiewaasz!'
Leon - 'Ty bardziej :)'
Acacia - 'Ty!'
Leon - 'Powiedzmy że oboje ładnie śpiewamy, ten sam poziom, pasujemy do siebie :>'
Jezu napisałem że pasujemy.. Co ona teraz sobie pomyśli.. Wyświetliła 2 minuty temu, ale nie odpisała
Acacia - 'Sory że tak późno, zeszłam na chwilę do kuchni, pasujemy pasujemy xd ale oczywiście w śpiewaniu :*'
Leon - Spoko, no tak w śpiewaniu ;* ja lece się umyć dobranoc ;*'
Acacia - 'Dobranoc :*'
Podoba się? Komentujcie proszę <3


Bardzo <3
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńpisz dalej bo świetne :D <3 *.*
OdpowiedzUsuńdodaj kolejną część...... miałaś dodawać codziennie , zawiodłam sie troche....
OdpowiedzUsuńPisałam przecież, czytajcie do końca ludzie. Miałam dodawać codziennie bo wolne miałam. Teraz chodzę do szkoły, koniec roku sie zbliża trzeba poprawiać oceny. Net mi wolno chodzi, teraz jestem na telefonie. Dodam wtedy kiedy będę mogła, więc na kim się zawiodłaś? Na sobie bo nie doczytałaś końcówki? Przykro mi ale kocham was :*
UsuńDodaj kolejną no
OdpowiedzUsuń