PRZECZYTAJCIE NOTKĘ POD CZĘŚCIĄ PROSZĘ!
Byliśmy już w domu. Siedzieliśmy w salonie na sofie. Kyle był jakiś przygnębiony, powiedział że nic się nie stało ale jednak coś go gryzie.
-Kyle.. - zaczęłam
-Tak?
-Przepraszam Cię, naprawdę tego nie chciałam..
-W porządku, to nie twoja wina
-Moja! Mogłam tam z nim nie jechać i niczego by nie było! Wszystko przeze mnie..
Zaczęłam cicho szlochać. Kyle widząc to, usiadł obok mnie i przytulił. Wtuliłam się w jego tors i zaczęłam przepraszać.
-To nie jest twoja wina, przestań. Naprawdę nie mam Ci tego za złe. Kocham Cię i nie chce Cię stracić.. - powiedział po chwili ciszy
-Ja też Cię kocham i nie chcę stracić..
Siedziałam z jakieś 10 minut wtulona w jego tors płacząc. W końcu się uspokoiłam.
-Chodź spać - powiedział Kyle
Wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka. Nie miałam sił się umyć więc tylko przebrałam się w piżamę. Kyle leżał obok mnie. Wtuliłam się w niego i zasnęłam.
*SOBOTA RANO*
Wstałam i cichutko wybrałam sobie ciuchy z garderoby. Wzięłam je i poszłam do łazienki. Wzięłam półgodzinną kąpiel i ubrałam się w ciuchy http://www.polyvore.com/20/set?id=84892304. Wyprostowałam włosy. Wyszłam z łazienki. Kyle jeszcze spał. Zeszłam po cichu po schodach. Nalałam do miski mleka i wsypałam płatki. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Pustą miskę wsadziłam do zmywarki i wpatrywałam się w okno. Piękny dzień. Po chwili poczułam na biodrach czyjeś dłonie. Następnie ktoś położył mi swoją brodę na ramieniu. To był mój chłopak.-Cześć kochanie - przywitał się
Powoli się obróciłam. Był bez koszulki. Patrzyłam prosto w oczy Kyle'owi. On mi też. Powoli zbliżaliśmy nasze usta do siebie. Najpierw niewinne pocałunki następnie bardzo namiętnie. Kyle posadził mnie na blacie. Owinęłam jego biodra moimi nogami. Kyle wbijał mi palce w uda.
Przerwaliśmy pocałunki i zrobiłam Kyle'owi płatki. Następnie poszedł się umyć a ja umyłam naczynia. Po 30 minutach Kyle zszedł ubrany. W telewizorze właśnie leciała piosenka http://ulub.pl/gBwBV4Jbv3/bodzio-dance-twoj-na-zawsze-nowosc. Kyle zaczął śpiewać dla mnie. Rozpłakałam się i wtuliłam w Kyla. Pocałował mnie w czubek głowy.
-Muszę iść. Praca wzywa. Kocham Cię - pocałował mnie delikatnie w usta i wyszedł
Nie tracąc czasu ruszyłam na zakupy. Musiałam jeszcze dokupić rzeczy na impreze. Dobrze by było mieć samochód. Jeszcze tylko rok. Muszę sobie jakoś radzić. Po 2 godzinach wyszłam ze sklepu z torbami. Zamówiona taksówka już na mnie czekała. Pod domem czekał na mnie nikt inny jak Dylan. Nie zwracałam na niego uwagi, patrzyłam w ziemię. Zablokował mi drzwi gdy już wyciągałam klucze.
-Unikasz mnie? - zapytał
-Skądże, dasz mi spokój?
-Mam bilety na Biebera..
-Zabierz swoją Lucy, cześć
Odepchnęłam go od drzwi i je otworzyłam. Chciałam już wchodzić gdy złapał mnie za nadgarstki.
-Puść mnie Dylan, mam Cię dość..
-A wczoraj jakoś było inaczej!
-Wczoraj nie wiedziałam co robię. Zostaw mnie w spokoju, ty masz Lucy, ja Kyle'a. - powiedziałam
-Kochasz go? Jesteś z nim szczęśliwa?
-Kocham go i jestem z nim szczęśliwa - odpowiedziałam gdy poluzował uścisk
-No dobrze.. Ale jak Cię skrzywdzi, zabiję go
Gdy to powiedział lekko się nachylił i pocałował mój policzek, następnie odszedł. Zamurowało mnie, czy on jednak coś do mnie czuje? Nie obchodzi mnie to, jestem z Kyle'em. Weszłam do domu i zadzwoniłam po moich przyjaciół. Cody, David, Ally i Amanda będą tu za 10 minut. Zaczęłam powoli przygotowywać dom na impreze. Po 10 minutach moi przyjaciele już byli. Poszłyśmy z dziewczynami na górę przebrać się w nasze stroje, umalować się i uczesać. Ja ubrałam się w mój zestaw http://www.polyvore.com/24/set?id=86094228, dziewczyny mnie umalowały i polokowały włosy. Ally też polokowała włosy a Amanda wyprostowała. Dziewczyny się ubrały i umalowały i zeszłyśmy na rozkręcającą się imprezę. Kyle'a jeszcze nie było. Zatańczyłam z dziewczynami a potem z jakimś chłopakiem ze szkoły. Poszłam do kuchni i położyłam dłonie na blacie. Impreza trwa już godzinę a Kyle'a nie ma. Po 5 minutach poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu i szepta do ucha:
-Przepraszam za spóźnienie kochanie, wszystko okej? - zapytał Kyle
-Tak, tylko się martwiłam..
Obróciłam się do niego przodem i Kyle od razu złożył pocałunek na moich ustach. Poszliśmy zatańczyć z przyjaciółmi a potem poprosiliśmy o wolnego. Tańczyliśmy przytuleni do siebie. Kyle szeptał mi co chwilę coś na ucho.
-Pięknie wyglądasz
-Dziękuję, ty też - odpowiedziałam szeptem
Kyle zaczął mnie całować. Ramiona, szyja i w końcu usta. Poszliśmy pod ściane. Przywarł mnie do niej i położył dłonie obok mojej głowy. Zaczął całować, i to namiętnie. Odpowiadałam na każdy pocałunek. Po chwili Kyle oblizał moją wargę prosząc o dostęp który mu dałam.
-Przyniosę coś do picia - za proponował i poszedł
Zostałam sama opierająca się o ścianę. Po chwili podszedł jakiś chłopak i zaczął mnie dotykać. Zbliżył swoje wargi do mojej szyi i zaczął ją ssać. Odepchnęłam go szybko, jednak on był zbyt nachalny. Cały czas go odpychałam aż w końcu pomógł mi Kyle.
-Wolisz zostać na imprezie czy wisieć na latarni? - zapytał go Kyle
Chłopak odszedł od nas a Kyle się zbliżył do mnie
-Nic Ci nie zrobił? - zapytał
-Tylko ssał mi szyję, na szczęście nic więcej
-To dobrze, ale i tak jestem wkurzony..
-Ale ja próbowałam go odepchnąć..
-Widziałem
Po tym Kyle mnie pocałował i wręczył drinka. Wypiliśmy i poszliśmy na parkiet. Tańczyłam z wieloma chłopakami. W końcu Kyle poszedł na scenę i zaśpiewał swój kawałek. Było idealnie. O 4 nad ranem wszyscy już poszli, wraz z Kyle'em. Poszłam pod prysznic i spać.
*KOLEJNY DZIEŃ, NIEDZIELA*
Wstałam z ogromnym bólem głowy. Na dole usłyszałam zamykanie drzwi. Wzięłam swoją lampkę nocną i zeszłam po cichu na dół. Nikogo nie było, ale na stole była kartka i... i bilety na Justina Biebera! Na kartce widniał napis "Idź z chłopakiem lub z przyjaciółkami, mi te bilety nie są potrzebne. ~Dylan" Jaki idiota. Poszłam na górę i wybrałam sobie te ciuchy http://www.polyvore.com/21/set?id=85005949 zrobiłam lekki makijaż a włosy związałam w koka. Zjadłam szybko kanapki z dżemem i umyłam zęby. Wsadziłam telefon w kieszonkę i wzięłam bilety. Szłam szybkim krokiem do domu Dylana. Zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzył mi Dylan.-Hej Acacia - przywitał się
-Po co mi te bilety? I jak wszedłeś do mojego domu?! - wrzasnęłam
-Drzwi były otwarte i chciałem żebyś je miała, pisałem mi nie potrzebne.
-Zabieraj je. - skierowałam bilety w jego stronę
-Jak ty ich nie chcesz to oddaj przyjaciołom, ale nie mi.
Dylan wyszedł z domu zamykając drzwi. Obróciłam się i patrzyłam na chłopaka który kierował się w stronę swojego samochodu. Otworzył drzwi, jedną nogę miał już w samochodzie gdy:
-Ładnie wyglądasz - oblizał usta i wsiadł
No super. Idiota. Po prostu idiota. Gdy wychodziłam za bramke zobaczyłam samochód Kyle'a. No to teraz mam przesrane. Otworzył szybę w samochodzie i się zatrzymał
-Co Ty tu do cholery robisz?! - wrzasnął
-Kyle to nie tak jak myślisz.. - zaczęłam ale mi przerwał
-..Jak nie?! Znowu u niego byłaś! Cały czas szukasz z nim kontaktu.. Nie wiem już co o tym myśleć.. - powiedział i odjechał
Zostawił mnie. Nie dał mi tego wytłumaczyć.. Rozpłakałam się na samym środku chodnika. Pobiegłam w stronę swojego domu płacząc. Wbiegłam do niego kierując się do łazienki. Widząc w lustrze tak złą osobę rozpłakałam się
Nie chciałam siebie znać. Ranię ludzi.
Przepraszam że taki krótki :C Następna część będzie o wiele dłuższa i ciekawsza! Obiecuję. No to mamy ankiety :D Głoosujcie! :) A i no komentujcie bo każdy komentarz zachęca mnie do napisania kolejnej części!
http://mytix.pl/ranking,22,1.html
1. Wpisujemy w szukaj "Patlyk"
2. Schodzimy na dół i szukamy "Patlyk"
3. Klikamy "GŁOS"
4. Przepisujemy kod z obrazka i głosujemy
5. Można też kliknąć "BOOST" i szybko się
zarejestrować lub zalogować się za pomocą
facebook'a. Te boosty dają więcej punktów :)
Z góry dziękuję za głosy :)





















